W paczce z Kanady miały znajdować się przyprawy. Zawartość przesyłki wzbudziła jednak u celników niemałe zaskoczenie, a wręcz przerażenie. Okazało się bowiem, że w środku, zamiast zadeklarowanej zawartości, były... ludzkie prochy! Wartość makabrycznej przesyłki została oszacowana przez nadawcę na 40 dolarów kanadyjskich.
Funkcjonariusze służby celno-skarbowej, pracujący w Oddziale Celnym przy Poczcie Polskiej, kontrolowali przesyłkę, która przyszła z Kanady. Byli jednak bardzo zdziwieni rodzajem substancji, która według deklaracji, miała być przyprawami.