Wycinka drzew na placu Grunwaldzkim

"Dorodnych, pięknych lip u zbiegu ul. Piłsudskiego i al. Jana Pawła II już nie ma. Dzisiaj rano poszły pod urzędniczy topór. Nie mam jeszcze pełnych informacji, ale zakładam, że pewnie nowemu inwestorowi przeszkadzały drzewa. Pewnie inwestor wystąpił o zajecie pasa drogowego i od razu zawnioskował o wycinkę. Patologiczna sytuacja w której miasto tak naprawdę wydaje zgodę na wycinkę swojego drzewa. Podobnie było przy budowie dodatkowego pasa dla Ikei" - poinformował w sobotę na Facebooku radny Przemysław Słowik.

Lipy rosły tuż obok kamienicy, którą bardzo dobrze zna wielu szczecinian, gdyż przez kilka dziesięcioleci w XIX-wiecznym budynku funkcjonowała przychodnia. Ponad 20 lat temu placówka zdrowia została zlikwidowana, a zabytkowa kamienica przy placu Grunwaldzkim opustoszała. Budynek przechodził z rąk do rąk, by w końcu w 2022 roku stać się własnością warszawskiego dewelopera - Grupy Capital Park, który zapowiada kompleksową przebudowę kamienicy i stworzenie w jej wnętrzach luksusowych apartamentów z dwupoziomowym parkingiem podziemnym.

Informacja o wycięciu drzew zbulwersowała również wielu mieszkańców, którzy w emocjonalnych słowach skomentowali tę sytuację w mediach społecznościowych.

"Wielka szkoda Szczecin właśnie słynął z parków i zieleni"

"Latem tam będzie 50 stopni i zero cienia. Brawo, urzędasy - sami na pewno mieszkają na zielonych przedmieściach, co ich obchodzą ludzie w mieście"

"Skandal! Wkurza przede wszystkim ten brak informacji z wyprzedzeniem i związana z tym bezradność"

"Miały być wcześniejsze informacje o wycinkach. Dlaczego to się dzieje z zaskoczenia?

"Dlaczego my, mieszkańcy zupełnie nie mamy nic do powiedzenia?!"

- czytamy w komentarzach.

Radny Słowik zapowiedział, że chociaż drzewa zostały już bezpowrotnie stracone, w poniedziałek podejmie interwencję w tej sprawie. Apeluje również do mieszkańców o czujność.

"Sezon wycinek ruszył. Bądźcie czujni i dawajcie znać gdy zobaczycie drzewa oznaczone do wycinki. Będziemy interweniować i blokować te wycinki, które są bezzasadne" - dodaje Przemysław Słowik.