Mieli odciąć głowę ofiary, a potem zjadać ciało. Wraca głośna sprawa "kanibali spod Choszczna"

Do makabrycznego morderstwa doszło w 2002 roku, w miejscowości Łasko (woj. zachodniopomorskie), jednak dopiero 15 lat później udało się ustalić podejrzanych. Sprawcy mieli uprowadzić i ze szczególnym okrucieństwem zamordować mężczyznę, następnie odciąć mu głowę i inne części ciała, upiec i dokonać ich częściowej konsumpcji w ramach "paktu milczenia". Zamordowany mężczyzna miał zostać także ograbiony.

Po trwającym wiele lat śledztwie udało się zatrzymać czterech podejrzanych. Robert M., Sylwester B., Rafał O. i Janusz S. W sprawę miał być także zamieszany piąty mężczyzna, Zbigniew B., który zmarł w 2017 r. - to on miał zabić mężczyznę, którego tożsamości w toku sprawy nie ustalono.

W lutym 2021 roku rozpoczął się proces czwórki mężczyzn. We wrześniu 2021 roku sąd ogłosił decyzję w tej sprawie. Robert M. otrzymał wyrok 25 lat więzienia. Ze względu na przedawnienie, wobec Sylwestra B., Rafała O. i Janusza S. umorzono postępowanie. Z wyrokiem nie zgodziła się obrończyni Roberta M. i zapowiedziała złożenie apelacji.

Proces apelacyjny rozpoczął się w czwartek, 17 listopada w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie, odczytaniem przez sędzię sprawozdania. Wniosek o apelację złożyli zarówno obrońcy jak i prokurator. Na sali rozpraw byli obecni tylko dwaj z czterech oskarżonych: Robert M. i Sylwester B.

Trzech oskarżonych, wobec których umorzono postępowanie, domagają się uniewinnienia, gdyż twierdzą, że do żadnej zbrodni nie doszło. Poprzedni wyrok sądu określają mianem "absurdalnego".

Natomiast prokurator domaga się kary dożywotniego więzienia dla Roberta M., który został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Do więzienia jednak nie trafił. Podobnej kary prokurator żąda także dla pozostałych oskarżonych. Natomiast obrońcy mężczyzny chcą włączenia do sprawy nowych dowodów.

Terminu kolejnej rozprawy nie ustalono.

To jedna z najbardziej wstrząsających i jednocześnie najbardziej zagadkowych zbrodni, do której doszło w ostatnich latach w Polsce. Do chwili obecnej nie udało się ustalić, kim była ofiara. Nie odnaleziono również ciała zamordowanego mężczyzny. Przełomowym momentem miało być odnalezienie w 2018 roku ludzkich szczątków z jednego z jezior w województwie lubuskim, jednak ostatecznie nie powiązano tych wątków.