W wyniku rosyjskiego nalotu na Mariupol zginęło około 300 osób, które schroniły się w budynku Teatru Dramatycznego. Przed gmachem zostały namalowane wielkie białe napisy "ДЕТИ" (dzieci), w nadziei, że Rosjanie nie zbombardują budynku, w którym mogą znajdować się dzieci. Agresorzy jednak nie mieli żadnych zahamowań. Na siedzibę teatru spadły bomby, grzebiąc pod gruzami dziesiątki niewinnych ofiar.