Mimo, iż za działalność hazardową bez zezwolenia grożą surowe kary, ten proceder wciąż ma się całkiem nieźle. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej przeszukali dwa lokale w centrum Szczecina, w których mieściły się jaskinie hazardu. Punkty zostały zlikwidowane.
Kamuflaż, jakim posłużyli się właściciele lokali, nie pomógł w ukryciu nielegalnej działalności. Wręcz przeciwnie. Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziły m.in. oklejone folią okna lokali. W taki, charakterystyczny sposób często bywają "udekorowane" salony gier hazardowych. Funkcjonariusze musieli zastosować siłowe wejścia do lokali z uwagi na zabezpieczenia stosowane przez organizatorów tych nielegalnych salonów gier, takich jak np. elektromagnes czy monitoring.
- Zabezpieczyliśmy 14 tradycyjnych automatów do gry, 14 telefonów komórkowych oraz dwa komputery, na których możliwy był nielegalny hazard online - informuje Małgorzata Brzoza z Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie. - Zabezpieczyliśmy też gotówkę w kwocie 4.014 zł.
Funkcjonariusze przesłuchali także sześć osób. Było to trzech graczy i trzy osoby podejrzewane o organizację nielegalnego hazardu.
- W jednym z kontrolowanych punktów hazardowych zatrzymaliśmy dwie osoby, które nie miały stałego miejsca zamieszkania i mieszkały na zapleczu tego lokalu - dodaje Małgorzata Brzoza. - Zatrzymany mężczyzna był poszukiwany przez Zachodniopomorski Urząd Celno-Skarbowy, a kobieta była poszukiwana przez policję i została zatrzymana do odsiedzenia wyroku. Obie osoby zostały przekazane funkcjonariuszom policji.
Podczas działań funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej kilkukrotnie usłyszeli podziękowania mieszkańców okolicy za zamkniecie punktów, które były niebezpieczne i głośne. Wielokrotnie odbywały się tam burdy alkoholowe i bijatyki.