Łabędź pomylił kałużę z rzeką. Na pomoc ruszyli szczecińscy strażnicy miejscy
Do zdarzenia doszło w czwartek, 24 lutego na ulicy Transportowej w Szczecinie Żydowcach, na terenie dawnego Wiskordu. Strażnicy miejscy zostali wezwani tam w związku z nielegalnym składowiskiem odpadów, jednak nie mogli od razu przystąpić do interwencji, gdyż nagle wydarzyło się coś nieoczekiwanego.
Łabędź pomylił kałużę z rzeką. Na pomoc ruszyli szczecińscy strażnicy miejscy
- Nie od razu mogli się zająć sprawami porządkowymi, bo na ich drodze stanął, a właściwie wpadł do kałuży piękny łabędź - mówi st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej. - Ten królewski ptak uderzył o lustro wody, które zapewne potraktował jako zbiornik wodny i miejsce do wylądowania. Kałuża była jednak zbyt płytka i łabędź z impetem odbił się od kałuży.
Łabędź pomylił kałużę z rzeką. Na pomoc ruszyli szczecińscy strażnicy miejscy
Zdezorientowany i oszołomiony ptak próbował unieść się w powietrze, jednak po kilku metrach lotu, na jego drodze stanął... płot.
- Ogłuszony po niefortunnym lądowaniu łabędź tym razem obił się o to ogrodzenie i uszkodził sobie dziób. - dodaje Joanna Wojtach. - I wtedy do akcji wkroczyli strażnicy.
Łabędź pomylił kałużę z rzeką. Na pomoc ruszyli szczecińscy strażnicy miejscy
Mundurowi schwytali pokiereszowanego ptaka. Udało im się to zrobić po fachowym instruktażu telefonicznym pracownicy Zwierzogrodu w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Wielgowie, wybudowanym w ramach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. To właśnie tam ranne, chore, porzucone dzikie zwierzęta otrzymują niezbędną pomoc.
- Z największa możliwą ostrożnością łabędź został przetransportowany przez strażników do Zwierzogrodu - dodaje rzeczniczka straży miejskiej. - Oddany w ręce pracowników ośrodka po wyleczeniu powróci do swojego naturalnego środowiska.
Łabędź pomylił kałużę z rzeką. Na pomoc ruszyli szczecińscy strażnicy miejscy
Następnie przyszedł czas na zajęcie się właściwą interwencją, czyli nielegalnie składowanymi odpadami. Po niecodziennej akcji z udziałem łabędzia strażnicy wrócili na teren Wiskordu.
- Tym razem, już bez żadnych nieprzewidzianych perturbacji, zajęli się wysypiskiem śmieci, które wkrótce zostanie usunięte - podsumowuje Joanna Wojtach.