Skwer na Turzynie ma się zmienić
To jedno z najbardziej zaniedbanych miejsc na szczecińskim Turzynie. Jednak dzięki Szczecińskiemu Budżetowi Obywatelskiemu ma szansę się zmienić. Mowa o niewielkim terenie zielonym u zbiegu al. Bohaterów Warszawy i ul. Żółkiewskiego, który ma zostać na nowo zagospodarowany. Po jednym nieudanym przetargu, Zakład Usług Komunalnych ogłosił kolejny, w którym szuka wykonawcy tzw. "parku kieszonkowego".
Skwer na Turzynie ma się zmienić
"Park" jest w tym przypadku określeniem bardzo na wyrost, gdyż chodzi o niewielki trawnik o powierzchni około 200 metrów kwadratowych, czyli mniej niż zajmuje przeciętny ogródek działkowy. Na niezagospodarowanym terenie ma powstać mikro-skwerek obsadzony zielenią.
- Oś kompozycyjną parku stanowić będzie pasaż z bruku klinkierowego, nawiązującego do elewacji budynków okalających skwer - tłumaczy Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta. - Na środku zaplanowano nasadzenia cisu pospolitego, uformowanego w duże kostki oraz krzesła. Wzdłuż pasażu ustawione będą ławki, a za nimi stalowe trejaże, stanowiące podpory dla pnączy.
Skwerek ma zostać obsadzony bogatą roślinnością.
- Pozostałą część skweru, po oby stronach alejki, zapełni efektowna zieleń, choć trzeba pamiętać, że duże ograniczenie stanowi tu mocno rozbudowana infrastruktura podziemna, szczególnie jeśli chodzi o drzewa - dodaje Paulina Łątka. - W projekcie widzimy m.in. szpalerowe nasadzenia trawy bambusowej, w której posadzone zostaną cebule czosnku olbrzymiego oraz liczne krzewy w swobodnych grupach, takie jak: hortensja bukietowa, róża okrywowa Da Vinci oraz jaśminy. Zwieńczeniem kompozycji będą trzy drzewa magnolii purpurowej. Pod drzewami, pnączami oraz pomiędzy nasadzeniami krzewów wysypana zostanie kora sosnowa.
Firmy, które są zainteresowane realizacją inwestycji, mogą składać oferty do 22 listopada, do godz. 9:00. Wybrany w przetargu wykonawca będzie miał na realizację zadania 100 dni.
Pomysł zagospodarowania terenu podoba się wielu mieszkańcom, którzy cieszą się, że zaniedbana działka zostanie zagospodarowana. Są jednak tacy, którzy mają do niego zastrzeżenia. Chodzi przede wszystkim o dużą ilość rzeczy, które mają znaleźć się na tak małej przestrzeni.
"To teraz każdy trawnik ma projekt i budżet i nazywa się parkiem?"
"Okropny przerost formy nad treścią. Jakiś chodniczek, jakieś pergole, żywopłoty, mebelki... A wystarczyłby zadbany trawnik i ogrodzenie wokół tego skwerku"
"Wygląda jak działka osoby cierpiącej na zbieractwo"
"Czy koniecznie trzeba jeszcze zabetonowywać ten niewielki skrawek trawnika?"
"Zamiast zielonego miejsca w efekcie powstanie zabetonowana rupieciarnia"
- piszą mieszkańcy w mediach społecznościowych.
A co z zaniedbanymi budynkami w tle, które od lat straszą? To dwie stuletnie kamienice autorstwa znanego szczecińskiego architekta Adolfa Thesmachera, który zaprojektował m.in. znajdujący się w sąsiedztwie kościół św. Andrzeja Boboli, kościół św. Rodziny przy ul. Królowej Korony Polskiej, gmach Teatru Polskiego czy budynek policji przy ul. Małopolskiej. Wcześniej mieściła się w nim siedziba PSS "Społem", a przed wojną firma zajmująca się handlem węglem. Budynki od wielu lat znajdują się pod administracją Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Bardziej spostrzegawczy znajdą na jego ścianach ślady II wojny światowej w postaci śladów od pocisków.
Miasto planuje sprzedać nieruchomość. Przyszły właściciel musiałby przywrócić wiekowym budynkom dawny blask, a obok nich mogłyby powstać nowe, nawiązujące formą do historycznej zabudowy. Ma tutaj dominować funkcja mieszkaniowa i usługowa. Wcześniej jednak musi zostać uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.