Siedem tajemnic betonowego wraku na jeziorze Dąbie [GALERIA]

Miał służyć do transportu benzyny syntetycznej

Żelbetowy tankowiec zbudowany został w latach 40. XX w. w Darłówku. Przeznaczony był do transportu benzyny syntetycznej z fabryki w Policach

Autor: Archiwum serwisu

Rozwiń

Żelbetowy olbrzym

Statek miał 90 metrów długości, 15 metrów szerokości i 6,5 metrów zanurzenia oraz pojemność 2947 BRT.

Autor: Archiwum serwisu

Rozwiń

Twardy beton nie oparł się bombom

Betonowiec został zbombardowany w marcu 1945 roku w szczecińskim porcie przez radzieckie lotnictwo.

Autor: Archiwum serwisu

Rozwiń

"Brat bliźniak"

Wrak betonowca posiada swojego "brata bliźniaka", który spoczywa na dnie Morza Bałtyckiego w okolicach Wisełki. Był jeszcze trzeci, identyczny statek, jednak nie przetrwał on do dnia dzisiejszego.

Autor: Archiwum serwisu

Rozwiń

Ulrich czy nie Ulrich?

Tak naprawdę nie wiadomo, jaka jest prawdziwa nazwa statku. Do niedawna uważano, że jest to Ulrich Finsterwalder. Okazało się jednak, że betonowiec o tej nazwie został zniszczony podczas bombardowania Świnoujścia i to jego wrak najprawdopodobniej znajduje się w okolicach Wisełki.

Autor: Archiwum serwisu

Rozwiń

Ambitne plany...

Na przełomie lat 70. i 80. XX w. wrak został podniesiony i rozpoczęto jego transport do Dąbia, gdzie miał służyć jako basen kąpielowy. Pomysł jednak nie został zrealizowany z przyczyn technicznych.

Autor: Archiwum serwisu

Rozwiń