Rzucam hasło: Robert Kowalewski
Od wielu lat mieszka i robi karierę w Niemczech, gdzie odnosi sukcesy, jednak jego serce wciąż jest w Polsce, a dokładniej w Szczecinie, gdzie chętnie wraca przy każdej możliwej okazji. Również w Szczecinie od kilku lat organizuje warsztaty kaskaderskie dla aktorów i kaskaderów z różnych stron świata, gdzie nie tylko pomaga im w doskonaleniu umiejętności, ale także pokazuje im swoje rodzinne miasto i jego piękno. Robert Kowalewski zdradził "Super Expressowi" tajniki swojego zawodu.
Rzucam hasło: Robert Kowalewski
Robert Kowalewski urodził się w Szczecinie. Tutaj też dorastał i chodził do szkoły. W 2001 roku ukończył szkołę artystyczną EFAS European Film Actor School w Zurychu. Od wielu lat mieszka w Niemczech, gdzie w pełni oddaje się swojej pasji. Jest aktorem i kaskaderem. Zagrał w kilku niemieckich serialach i filmach. Wkrótce zobaczymy go również w polskich produkcjach. Robert Kowalewski od kilku lat organizuje obozy szkoleniowe dla aktorów i kaskaderów, podczas których mogą oni doskonalić swoje umiejętności. Z aktorem spotkaliśmy się podczas Stunt Fight Camp w Szczecinie i w najnowszym odcinku cyklu "Rzucam hasło" zapytaliśmy go o kulisy jego pracy i nie tylko.
Kto może zostać kaskaderem?
Każdy, kto jest zwariowany.
Igranie ze śmiercią
Powiem tak. Kaskaderkę trzeba dzielić. Jest kaskaderka bardziej bezpieczna typu sceny walk, a więc rzeczy, których ja uczę aktorów. Ale również kaskaderka samochodowa, palenie i tak dalej. To jednak jest duże ryzyko, by wykonywać to na poziomie profesjonalnym. By z tego żyć, trzeba się bardzo długo do tego przygotowywać. Ale zawsze jest możliwość wypadku. Nie każdy to może robić.
Warsztaty
Po raz kolejny, po fenomenalnym sukcesie z zeszłego roku, otrzymałem wiele wiadomości, wiele próśb, aby ponownie zrobić to w moim rodzinnym mieście, w którym się urodziłem i wychowałem, w Szczecinie. I jesteśmy ponownie tutaj, w jeszcze większej hali, więcej uczestników. Myślę, że widząc reakcje wszystkich tych aktorów i kaskaderów, zrobimy na pewno następną odsłonę.
Uczniowie - pilni czy raczej nie?
I tak i tak... Niektórzy tak, niektórzy nie. Ale chyba myślę, że tak wszędzie jest.
Na planie
Praca aktora jest bardzo trudna. I nie zawsze aktor decyduje o swojej pracy, bo tu jest wiele takich sytuacji, gdzie jesteśmy pewni, że udało się, wygraliśmy casting, byliśmy naprawdę super. Ale to jednak reżyser, produkcja decyduje czy możemy pójść do pracy. Nie jest to prosty zawód, ale jest pięknym zawodem.
Rola życia
Tak. W następnym roku. Ogólnie, teraz w tej chwili pracuję i gram w "Koronie królów", ale w następnym roku zagram moją pierwszą główną rolę w filmie "The story of Wilk". A w czerwcu będę leciał do Chorwacji, gdzie będę pracował w produkcji "Monte Cassino".
Polska vs. Niemcy
Na pewno Polska. Byłem, jestem i do końca życia bedę Polakiem. Może dlatego ciągnie mnie do tego mojego rodzinnego miasta. Wybrałem Szczecin nie dlatego, że jest blisko granicy, ale ponieważ tutaj się urodziłem, chodziłem do szkoły. Pozdrawiam tutaj wszystkich uczniów szkoły numer 11, panią Dardzińską, moją wychowawczynię. Szczecin zawsze będzie w moim sercu.
Szczecin
Wały Chrobrego... Kiedyś jeszcze była Gontynka, dla wszystkich, którzy pamiętają. Tam się uczyłem pływać. Grałem w Stali Stocznia w piłkę nożną. Od tego się zaczęła taka przygoda sportowa. Później boks, następnie kickboxing, krav maga, wszystkie szkoły i potem studia w Szwajcarii, wiele produkcji filmowych. Ale cały czas był ten kontakt z Polską, ze Szczecinem. Właśnie dlatego jestem ponownie tutaj.
Pogoń
Pogoń Szczecin... oczywiście! Jeśli chodzi o piłkę nożną, to na pewno Pogoń Szczecin. Jeszcze pamiętam czasy Jerzego Hawrylewicza, gdzie to była ta "złota jedenastka". Niestety nie udało się zdobyć mistrzostwa Polski. Ale ten stadion... Myślę, że ci ludzie, którzy tutaj teraz pracują, że jest szansa, potencjał, że kiedyś w końcu zdobędą to mistrzostwo Polski.
Robert Kowalewski "po godzinach"
Nie wiem czy... Tak. Ciężko pracuję, długo pracuję, w sumie to cały czas pracuję. Nie potrafię jakoś sobie usiąść, zawsze coś, gdzieś tam jakaś myśl przychodzi do głowy. Jako osoba kreatywna cały czas, nie mogę jakoś przestać pracować.
Dodałbym jeszcze...
Chyba bardzo ważne dla mnie jest, żeby szanować człowieka i traktować ludzi tak jak chcemy być traktowani. Chyba to jest najważniejsze.
I na koniec...
Pozdrawiam wszystkich czytelników "Super Expressu". Dziękuję bardzo za uwagę.