Chociaż przedstawiciele fundacji są pewni, że jest to pyton królewski, musi to zostać oficjalnie potwierdzone przez weterynarza.
- Po odbyciu kwarantanny pojedziemy z nim do weterynarza - dodaje przedstawicielka fundacji Egalismo. - Następnie będziemy zastanawiali się, co dalej z nim zrobimy. Niewykluczone, że pozostanie pod naszą opieką.
Pyton królewski to chroniony gatunek, który żyje w Afryce. W Polsce mogą go posiadać hodowcy, którzy posiadają odpowiednie dokumenty potwierdzające, że dany osobnik pochodzi z hodowli i urodził się w niewoli. Pytony królewskie, mimo iż wyglądają groźnie, nie są niebezpieczne dla ludzi. Żywią się przede wszystkim gryzoniami i ptakami.