Ktoś podrzucił śmieci przedsiębiorcy z ulicy Wernyhory w Szczecinie. Właściciel firmy zirytowany tym faktem, powiadomił straż miejską. Na dowód miał nagranie z kamery monitoringu, na którym widać tajemniczego osobnika, który pod siedzibą firmy pozostawia jakieś przedmioty. Rozpoczęło się "śledztwo", które po przysłowiowej "nitce do kłębka" pozwoliło ustalić sprawcę. Okazało się, że ma on na sumieniu coś jeszcze.
Wszystko zaczęło się ponad tydzień temu, w sobotę, 24 czerwca. Jednak dopiero po kilku dniach pokrzywdzony przedsiębiorca zgłosił się do straży miejskiej z prośbą o pomoc.