W zaparkowanym pojeździe rzeczywiście siedział pies. Szyby były lekko uchylone, jednak to nie zapewniało dostatecznego chłodzenia w upalny dzień. Dodatkowo auto miało czarny dach, który dodatkowo nagrzany emitował dodatkowe ciepło.
- Świadek zdarzenia zeznał, iż zwierzę przebywa tam już kilka godzin a samochód stoi w pełnym słońcu - dodaje Joanna Wojtach. - Mimo bardzo szybkiego rozpytania o właściciela pojazdu nie udało się go sprowadzić na miejsce, pracownik SPP oświadczył, iż jak wystawiał zawiadomienie o nieopłaconym postoju o godzinie 10.39 to pies był już zamknięty w pojeździe.