Betonowa "trylinka", ogromne koleiny, zużyte torowisko, krzywe chodniki i pawilon socjalny, który straszy wyglądem - to tylko część "udogodnień", z którymi muszą mierzyć się pasażerowie, motorniczy i kierowcy autobusów w miejscu, gdzie każdego dnia przewijają się setki mieszkańców. Można odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się tutaj w głębokim PRL-u. Na szczęście ten widok wkrótce przejdzie do historii.
Pętla tramwajowa na Krzekowie przypomina skansen. Nieremontowana od lat, nosi liczne ślady upływającego czasu. Pasażerowie, który dość licznie korzystają z tego miejsca przesiadając się między tramwajami dojeżdżającymi z centrum i autobusami dojeżdżającymi do okolicznych miejscowości.