Gdyby nie szybka reakcja pana Jarka, całe zdarzenie mogłoby zakończyć się tragicznie.
- Nie wyobrażam sobie, że można przejść obojętnie obok leżącego człowieka i później myśleć o tym, że zginął bo mu nie pomogłem. Dla mnie to niewyobrażalne – dodaje pan Jarek.
Jarosław Krzebiet pracuje w ZWiK od dwóch lat jako mechanik. Wśród swoich koleżanek i kolegów z pracy zyskał miano prawdziwego bohatera.
- Jesteśmy ogromnie dumni z jego postawy, gratulujemy odwagi i czujności - podkreśla Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Zakładu Wodociągu i Kanalizacji w Szczecinie.