Przebudowa placu Rodła wywołała burzliwą dyskusję. Szczecinianie nie pozostawili na inwestycji przysłowiowej "suchej nitki" określając ją jednym słowem: "betonoza". Tymczasem natura pokazała swoją siłę w walce z wszechobecnym betonem i poradziła sobie sama. Na placu Rodła zrobiło się zielono... od chwastów!
Na znikającą z placu Rodła zieleń mieszkańcy zwracali uwagę już od dawna. Na przestrzeni ostatnich lat z okolic skrzyżowania zniknęło kilka dorodnych drzew. Efektu "betonozy" dopełniła "torowa rewolucja", w ramach której wycięto kolejne drzewo na przystanku tramwajowym przy urzędzie marszałkowskim, a z obsadzonej roślinnością wyspy na środku skrzyżowania pozostały jedynie nieliczne małe skrawki.