- Degradacji uległy prefabrykowane dźwigary, a korozji łożyska wałkowe - tłumaczy Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Na podstawie ekspertyzy stwierdzono, że miejscami obiekt został niedbale wykonany i zaprojektowany, co wpłynęło na jego małą trwałość. W 2019 roku, aby nie obniżać nośności do 20 ton, zapadła decyzja o zawężeniu i wprowadzenia ruchu jednym pasem.