"Mistrz parkowania" w centrum Szczecina. Spotkała go niecodzienna "kara"

Przebudowa śródmiejskiego odcinka alei Wojska Polskiego w Szczecinie to jedna z najbardziej spektakularnych metamorfoz tej części miasta. Trwająca od blisko dwóch lat inwestycja powoli zmierza do szczęśliwego finału. Odnowiona, główna aleja w centrum Szczecina jest już niemal gotowa. Zdecydowana większość prac jest już na finiszu, trwają ostatnie prace brukarskie. Ekipy skupiają się na zagospodarowaniu przestrzeni zielonych, których na "nowej" alei nie brakuje. Posadzone w ubiegłym roku okazałe platany przyjęły się i cieszą oczy mieszkańców. Na licznych zieleńcach sadzone są krzewy, kwiaty i trawy, rozsypywana jest kora.

Mimo, iż prawie wszystko jest gotowe, odnowiona ulica wciąż pozostaje niedostępna dla samochodów. Kierowcy jednak często ignorują zakazy i wjeżdżają na zamkniętą ulicę. Prawdziwą plagą jest również nielegalne parkowanie. Właściciele pojazdów często pozostawiają swoje auta w niedozwolonych miejscach, na jezdniach, chodnikach, a także w miejscach przeznaczonych pod nasadzenia.

Jednego z takich "mistrzów parkowania" spotkała zasłużona kara. Właściciel mercedesa postanowił zaparkować w miejscu przeznaczonym na zieleń przy skrzyżowaniu z ulicą Jagiellońską. Zamiast na miejscu postojowym, które mógł znaleźć dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej, stanął w miejscu świeżo wysypanym korą. W ramach "rewanżu" pojazd został zablokowany przez nieznanych sprawców ciężkimi paletami z płytami chodnikowymi. "Blokady" stanęły zarówno przed maską mercedesa, jak i z tyłu, by uniemożliwić mu wyjazd.

Zdjęcia trafiły do mediów społecznościowych, a niezdyscyplinowany kierowca stał się "gwiazdą internetu", wywołując salwy śmiechu.

"Bardzo dobra robota! Flacha dla tego co zablokował tego gamonia"

"Jak ktoś nie rozumie po dobroci..."

"Takich dzbanów powinno się zastawiać na dobre 2-3 tygodnie i niech się męczy..."

"Perfekcyjna robota!"

"Miód na moje oczy"

"Brawa dla pomysłu, pięknie uziemiony"

"Czekam na transmisję jak właściciel/ka przyjdzie..."

- czytamy na facebookowej grupie "Suszą! - Dyskusje".

Na miejscu byli również strażnicy miejscy, jednak ze względu na fakt, iż wciąż jest to plac budowy, nie mogli wyciągnąć konsekwencji, o czym właściciel mercedesa prawdopodobnie wiedział, więc bezkarnie pozostawił auto tam, gdzie było mu najwygodniej.

- Oznakowanie, które się tam znajduje, wciąż jest jeszcze zasłonięte, w związku z tym nie mogliśmy podjąć interwencji - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej.

W przypadku, gdyby obowiązywała tutaj stała organizacja ruchu, kierowca mógłby zostać ukarany co najmniej stuzłotowym mandatem, a gdyby doszło do odholowania pojazdu, koszty wzrosłyby nawet o ponad 700 złotych. Jednak "kara" w postaci niecodziennej "blokady" może okazać się dla niezdyscyplinowanego kierowcy bardziej dotkliwa niż mandat lub odholowanie. Wstyd, jakiego najadł się "mistrz parkowania" z mercedesa i internetowa "sława", z pewnością długo będą się za nim ciągnąć.