Ławeczka Tilebein na Żelechowej

Sophie Caroline Auguste Tilebein (1771 - 1854) pochodziła z rodziny o francuskich i angielskich korzeniach. Była wybitną szczecińską filantropką i mecenaską kultury. Wspierała m.in. znanego muzyka ze Szczecina Carla Loewe, a w jej salonie artystycznym grał prawdopodobnie sam Fryderyk Chopin. Po śmierci spoczęła w mauzoleum w parku w Żelechowej obok swojego męża. Jej majątek odziedziczyła fundacja Tilebein Stiftung, która działała do 1945 roku.

Rzeźba w formie ławeczki upamiętniającej postać Sophie Caroline Auguste Tilebein stanęła u zbiegu ulic Robotniczej i Dębogorskiej dzięki staraniom mieszkańców. To jeden ze zwycięskich projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Miejsce nie jest przypadkowe. To właśnie w tym miejscu przed dziesiątkami lat znajdowała się rezydencja państwa Tilebein.

- Instalacja, która stanęła na Żelechowej obejmuje odlane z brązu: ławeczkę oraz siedzącą na niej, naturalnej wielkości kobietę w stroju z epoki - tłumaczy Paulina Łątka z urzędu miasta. - Postać bohaterki została odwzorowana z jednego z portretów Sophie Tilebein. W jednej dłoni trzyma zapis nutowy dedykowanego jej utworu Carla Loevego – wspieranego przez nią szczecińskiego kompozytora, a w drugiej – akt powołania fundacji Tilebein Stiftung, pomagającej ubogim dziewczętom, którą założyła.

Autorem rzeźby Sophie Tilebein jest rzeźbiarz prof. dr hab. Marian Molenda.

Ławeczka już stoi na swoim miejscu, jednak na ostateczny efekt będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Rzeźba jest owinięta folią, a teren wokół niej musi przejść małą metamorfozę.

- W najbliższych dniach wokół ławeczki będą jeszcze wykonywane prace związane z zagospodarowaniem terenu, dlatego do ich zakończenia, pozostanie on zabezpieczony - tłumaczy przedstawicielka magistratu. - Obok rzeźby stanie tablica informacyjna, poświęcona Sophie Tilebein. W planach jest również ozdobna zieleń.

Nowy element krajobrazu tej części miasta budzi zainteresowanie przechodniów.

- Już podczas montażu rzeźby, przechodnie z zaciekawieniem i sympatią zerkali na kobietę na ławeczce - dodaje Paulina Łątka. - Wielu zadeklarowało, że z przyjemnością zapozna się z historią Sophie Tilebein i swojej okolicy.