O dramacie, który wydarzył się w wieżowcu przy ul. Wilczej, mówi cały Szczecin. - To była taka młoda dziewczyna. Całe życie przed sobą - piszą w komentarzach szczecinianie.

Przypomnijmy - do zdarzenia doszło w poniedziałek, 31 października. W sieci pojawiło się nagranie, pokazujące 30-latkę siedzącą na oknie znajdującym się na 10. piętrze wieżowca.

W pewnym momencie kobieta próbuje wejść z powrotem do budynku. Ktoś trzyma ją za ręce i próbuje wciągnąć. Słychać przerażający krzyk. Niestety, nie udaje się jej dostać do środka.

Kobieta w pewnym momencie spada na dach przedsionka prowadzącego do klatki schodowej. Nie przeżyła upadku.

Sprawę wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Szczecin Zachód, która prowadzi śledztwo z art. 151 Kodeksu karnego. Śledczy zbierają materiały i ustalają przebieg zdarzenia.

- Ciało kobiety zostało zabezpieczone do sekcji. Postępowanie jest prowadzone w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów - powiedziała prok. Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

W sieci pojawiło się nagranie z tego zdarzenia. Osoby, które je widziały są zszokowane tym, że nikt nie pomógł kobiecie, która błagał o ratunek.

- Widziałam to i wiem, że ten widok będzie mnie prześladował. Najbardziej przykre jest to, że nikt nie ruszył jej na ratunek, gdy ona akurat wtedy najbardziej go potrzebowała - mówi nam nasza czytelniczka.

Mieszkańcy wieżowca, w którym rozegrał się dramat są głęboko poruszeni.

Przy wejściu do nieszczęsnej klatki zatrzymują się i niektórzy z nich kładą znicze, chcąc okazać swój smutek i żal dla rodziny 30-latki. Wszyscy otrzymali wsparcie psychologiczne.