"Fotowoltaiczny" blok przy ul Łabędziej w Szczecinie

Budowane w czasach PRL bloki z wielkiej płyty często charakteryzują się wielkimi połaciami ścian pozbawionych okien, które zazwyczaj pozostają bezużyteczne. Czasem są ozdabiane wielkopowierzchniowymi muralami, jednak są to jednostkowe przypadki. Na dość niecodzienny sposób wykorzystania pustej ściany wpadł zarząd szczecińskiej spółdzielni mieszkaniowej "Śródmieście". Na skierowanej na południe, szczytowej ścianie wieżowca przy ul. Łabędziej 30, tuż obok balkonów zamontowano panele fotowoltaiczne.

Nie jest to pierwsza instalacja fotowoltaiczna na budynku należącym do SM "Śródmieście". Dotychczas zainstalowano je już na ponad 100 blokach, jednak po raz pierwszy w taki sposób.

- Na dzień dzisiejszy to największa instalacja w Polsce na spółdzielczych budynkach – podkreśla w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl prezes SM „Śródmieście” Marek Werbel. - Łącznie to 5361 paneli o łącznej mocy 1,353 MW.

Pozyskana w ten sposób energia ma posłużyć do zasilania części wspólnych budynku, m.in. oświetlenia klatek schodowych, piwnic czy wind. W planach są kolejne takie instalacje.

Opinie na temat takiego rozwiązania są podzielone. Zdaniem jednych jest to dobry sposób na zaoszczędzenie na rachunkach za energię elektryczną i zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych w obliczu kryzysu klimatycznego. Pojawiają się jednak zarzuty, że takie instalacje zbyt mocno ingerują w architekturę i estetykę - podobnie jak zabudowywanie balkonów, stolarka okienna niepasująca do reszty czy anteny satelitarne (których na szczęście jest już coraz mniej). Pojawiają się również pytania o dalsze losy paneli słonecznych, które po wyeksploatowaniu stają się kłopotliwymi elektrośmieciami.