"Drożyzna" to słowo, które już na stałe weszło do codziennego słownika. Prawie każda wyprawa do sklepu kończy się wyższą kwotą do zapłacenia w kasie, albo zmniejszoną ilością zakupów w koszyku. Drożeje niemal wszystko, a podwyżki nie są już liczone w groszach, a w procentach - i to w wartościach dwucyfrowych! Jest to odczuwalne zwłaszcza w okresie przedświątecznym, gdy ruch w sklepach jest zdecydowanie większy. Drożyzna dotknęła nawet tak popularny napój jak Coca-Cola, który w ciągu zaledwie kilku dni zdrożał o kilka, a nawet kilkanaście procent!
Napoje słodzone cukrem w ostatnim czasie bardzo zdrożały. Zaczęło się od wprowadzeniu tzw. "podatku cukrowego", co spowodowało, że popularne napoje - od zwykłej oranżady, przez napoje typu cola, po napoje i soki owocowe z zawartością cukru zdrożały o nawet kilkanaście procent. To był jednak dopiero wstęp do kolejnych podwyżek. Szalejąca inflacja spowodowała, że ceny napojów rosły dosłownie z każdym miesiącem, osiągając pułap, który sprawiał, że wiele osób zaczęło z nich rezygnować. Wszyscy pamiętamy, gdy dwulitrowa butelka Coca-Coli kosztowała niecałe 5 złotych. To już jednak zamierzchła przeszłość. Obecnie ceny tego popularnego napoju zbliżają się do "magicznej" granicy 10 złotych za butelkę. I nie są to ceny ze sklepów "delikatesowych", gdzie zazwyczaj za produkty płacimy nieco więcej, lecz z supermarketów czy dyskontów, które uznawane są za źródło tanich zakupów.