Celnicy przejęli paczkę z nielegalnym brokatem
Ten popularny produkt używany m.in. w rękodzielnictwie czy kosmetyce jest bardzo groźny dla środowiska naturalnego, a od połowy października zakazany na terenie Unii Europejskiej. Brokat sypki znalazł się jednak w przesyłce z Chin, która miała trafić do mieszkańca Lipian (woj. zachodniopomorskie). Nie trafi, gdyż została przejęta przez celników.
Celnicy przejęli paczkę z nielegalnym brokatem
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej pełniący służbę w Oddziale Celnym przy Poczcie Polskiej skontrolowali paczkę zawierającą brokat sypki, który nie jest dopuszczony do obrotu na terenie Unii Europejskiej. Sam odbiorca zadeklarował, że znajduje się w niej brokat w proszku. Przesyłka, która została nadana w Chinach, miała trafić do mieszkańca Lipian. Znajdowało się w niej pięć 100-gramowych buteleczek brokatu w proszku oraz piętnaście opakowań towaru luzem, bez innych oznaczeń.
Celnicy przejęli paczkę z nielegalnym brokatem
- Poza tym, że zatrzymany brokat może stanowić zagrożenie dla środowiska nie spełniał też wymagań ogólnego bezpieczeństwa produktów - tłumaczy Małgorzata Brzoza z Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie. - Przesyłka nie zawierała instrukcji użytkowania, a sam towar miał niepełne oznakowanie, brakowało np. składu, adresu producenta czy jakichkolwiek informacji w języku polskim.
Brak takich informacji i ostrzeżeń może w określonych warunkach stwarzać zagrożenie.
- W związku z tymi wątpliwościami wystąpiliśmy o opinię do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Inspekcji Handlowej w Szczecinie - dodaje rzeczniczka IAS. - Inspektor stwierdził, że produkty w formie mikrocząsteczek polimerów syntetycznych (brokat) nie spełniają wymagań, są niebezpieczne i podlegają zakazowi wprowadzania do obrotu. Towar ten może zostać odesłany do nadawcy z obowiązkowym opisem w dokumencie tranzytowym/wywozowym: „Produkt niebezpieczny - niedopuszczony do obrotu -rozporządzenie (UE) 2019/1020", bądź też zostać zniszczony na koszt importera. Decyzję o tym musi podjąć odbiorca.
Po wejściu w życie nowych unijnych regulacji, służby intensywniej przyglądają się przesyłkom, w których nadawcy deklarują wprowadzanie na polski rynek brokatu i innych towarów, które klasyfikowane są jako mikroplastiki, czyli artykuły z tworzywa sztucznego w rozmiarze mniejszym niż 5 milimetrów np. koraliki, cekiny, guziczki czy kamienie sztuczne ozdobne.
- W ciągu pierwszych kilku dni obowiązywania Rozporządzenia w Oddziale Celnym w Szczecinie zgłoszono trzy przesyłki z sypkim brokatem - tłumaczy Małgorzata Brzoza. - Dwie zatrzymane do kontroli, a po otrzymaniu opinii ZWIIH – zwróciliśmy do nadawcy. Przesyłki miały trafić do odbiorcy z terenu powiatu pyrzyckiego zajmującego się importem gadżetów do produkcji materiałów reklamowych. Pierwsza z przesyłek o wadze 3 kg zawierała 10 opakowań brokatu, druga, również trzy kilogramowa zawierała 20 opakowań.
Celnicy przejęli paczkę z nielegalnym brokatem
Mikroplastiki to cząsteczki tworzywa sztucznego o wielkości mniejszej niż 5 mm. Nie rozpuszczają się w wodzie i są niezwykle odporne na degradację, zalegają więc w środowisku przez długi czas. Mikroplastikiem jest też brokat znajdujący się w wielu popularnych kosmetykach do makijażu czy lakierach do paznokci. Taki mikroplastik przedostaje się do kanalizacji i oczyszczalni ścieków i może szkodzić organizmom żyjącym w rzekach i jeziorach. Ostatecznie trafia do spożywanej przez nas żywności oraz wody pitnej.
Szacuje się, że rocznie w Unii Europejskiej uwalnianych jest 42 tys. ton maleńkich kawałków plastiku, które dodawane są m.in. do produktów kosmetycznych.
Rozporządzenie Komisji (UE) 2023/2055 będzie sukcesywnie zakazywało wprowadzanie do obrotu produktów zawierających mikroplastik. Jako pierwsze z obrotu zostały wyeliminowane kosmetyki peelingujące i z brokatem, które zawierają mikrokulki z mikroplastiku. W przypadku innych kosmetyków okres przejściowy będzie trwał od czterech do 12 lat, w zależności od złożoności produktu oraz dostępnych na rynku zamienników. Przykładowo peelingi i szampony z drobinkami mikroplastiku maja być wycofane do 17 października 2027 r. a pomadki, produkty do paznokci, produkty do makijażu (np. cienie do oczu) do dnia 17 października 2035 r.
W preambule do rozporządzenia napisano: "Wszechobecność niewielkich fragmentów syntetycznych lub modyfikowanych chemicznie polimerów naturalnych, które są nierozpuszczalne w wodzie, ulegają bardzo powolnemu rozkładowi i z łatwością mogą dostawać się do układu pokarmowego organizmów żywych, budzi obawy dotyczące ich ogólnego wpływu na środowisko i potencjalnie na zdrowie człowieka. Polimery te występują powszechnie w środowisku i wykryto je również w wodzie pitnej i żywności. Kumulują się w środowisku i przyczyniają do zanieczyszczenia mikrodrobinami plastiku".