Na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, który prowadził czynności ratownicze, ale ranny mężczyzna uniemożliwiał im skuteczne udzielanie pomocy, zachowując się w sposób bardzo agresywny wobec ratowników i funkcjonariuszy straży miejskiej.
- Przybyła na miejsce wspierająca załoga straży miejskiej zastosowała wobec pobudzonego i niebezpiecznego mężczyzny środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i nałożenie kajdanek zapiętych na ręce z tyłu - informuje st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej. - To uspokoiło agresora, któremu można było w końcu udzielić pomocy medycznej.
Strażnicy pomogli przetransportować mężczyznę do karetki i asystowali medykom podczas przewozu poszkodowanego do szpitala na ulicy Jagiellońskiej w celu przeprowadzenia dalszej diagnostyki.