- To jest mój pierwszy raz, ale z WOŚP jestem od zawsze, odkąd pamiętam - mówi Mateusz, który po raz pierwszy wyszedł na ulice Szczecina ze skarbonką WOŚP. - Im więcej nas, więcej dobroci, to dobro wraca. To jest coś, co raduje mnie też w środku. Widzę te uśmiechy, widzę to dobro, jest to coś, co mnie uszczęśliwia.