12-latek okaleczył małego Gucia? Wypalił mu oko domestosem! Koszmar psa ze Szczecina

i

Autor: OTOZ Animals Inspektorat Szczecin 12-latek okaleczył małego Gucia? Wypalił mu oko domestosem! Koszmar psa ze Szczecina

To się w głowie nie mieści!

12-latek okaleczył małego Gucia? Oprawca wypalił mu oko domestosem! Koszmar psa ze Szczecina

2022-10-12 11:21

Takie rzeczy nie mieszczą się w głowie! Historia małego Gucia wstrząsnęła mieszkańcami Szczecina. Piesek miał zostać okaleczony przez 12-latka, który wypalił mu oko żrącym środkiem chemicznym. Wcześniej chłopak, będący pod opieką babci, miał pastwić się nad bezbronnym stworzeniem, kopiąc i rzucając nim o ziemię. Gucio został już zabrany z miejsca, gdzie przeżywał prawdziwe piekło. Piesek trafił pod opiekę wolontariuszy z OTOZ Animals i lekarzy, którzy walczą o jego powrót do zdrowia.

12-latek miał znęcać się nad małym psem... bo pogryzł mu buty

Kilka dni temu inspektorzy OTOZ Animals w Szczecinie otrzymali zgłoszenie o znęcaniu się nad psem w prawobrzeżnej części miasta. Według otrzymanych informacji, 12-letni chłopiec, będący pod opieką babci, od około półtora miesiąca miał regularnie pastwić się nad bezbronnym stworzeniem, rzucając nim o ziemię, kopiąc go. Miał mu także wypalić oczy domestosem, czyli silnie żrącym środkiem do czyszczenia toalet.

- Bez wahania zebrałyśmy się i pojechałyśmy pod podany adres - informuje Ewa Bastek-Grypińska ze szczecińskiego inspektoratu OTOZ Animals. - Na miejscu zobaczyłyśmy małego pieska w typie pekińczyka non stop trącego pyszczek o podłogę i przecierającego oczko łapką. Rzeczywiście jedno oko było w bardzo złym stanie w drugim spojówka mocno zaczerwieniona.

Babcia chłopca miała tłumaczyć zachowanie 12-latka tym, że wcześniej pies pogryzł mu buty. Podpisała jednak stosowne dokumenty umożliwiające udzielenie mu pierwszej pomocy i oddała Gucia pod opiekę wolontariuszy, którzy natychmiast przewieźli go do lecznicy.

Oko Gucia w bardzo złym stanie

Weterynarz potwierdził, że poparzone chemikaliami oko Gucia jest w bardzo złym stanie, rogówka jest uszkodzona i że piesek najprawdopodobniej nigdy nie będzie już na nie widział. Nie jest również wykluczone, że nie uda się uratować gałki ocznej. Dodatkowo piesek miał liczne zaczerwienienia na skórze, a jego zęby były w bardzo złym stanie. Leczenie będzie długotrwałe i bardzo kosztowne.

Gucio "jest u dobrych ludzi"

Gucio trafił już w bezpieczne miejsce. Piesek przebywa obecnie w domu tymczasowym.

- Jest u dobrych ludzi, którzy pilnują wizyt u weterynarza i podawania leków i bardzo go rozpieszczają - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Ewa Bastek-Grypińska. - Powoli zapomina o traumatycznych przeżyciach. Opiekunka przekazała mi jednak, że piesek jest bardzo uległy i poddaje się badaniom. Aż wyobraziłam sobie jak bez protestów pozwalał się znęcać nad sobą.

Znęcanie się nad psem zostało również zgłoszone na policję.

- Zostałam już przesłuchana w tej sprawie - dodaje Ewa Bastek-Grypińska.

Zbiórka pieniędzy na leczenie Gucia

Każdy, kto chciałby pomóc Guciowi w powrocie do zdrowia, może wpłacić datek za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Zebrane środki zostaną przeznaczone na leczenie okaleczonego pieska, a także na opiekę nad innymi podopiecznymi szczecińskiego inspektoratu OTOZ Animals - leczenie chorych zwierząt, sterylizację itp.

Internauci bezlitośni dla oprawcy

Internauci są wstrząśnięci losem małego Gucia. W mediach społecznościowych możemy znaleźć liczne komentarze piętnujące zachowanie oprawcy, a także jego babci, która przez tak długi czas miała pozostać nieczuła na krzywdy, jakich doświadczał mały piesek.

"O Boże, nie wierzę, że takie rzeczy się dzieją."

"Rośnie zwyrodnialec o zapędach psychopaty!"

"Nie dość, że wychowali potwora, to jeszcze 1,5 miesiąca patrzyła baba jak wnuk się nad psem znęca?"

"Z takich dzieci później wyrastają mordercy i psychopaci."

"Rośnie zwyrodnialec. Może kiedyś potraktuje tak babcię?"

"Oprawcy, bez względu na wiek, zrobiłabym to samo!!!"

"Kosztami leczenia obciążyć dotychczasowych właścicieli."

"Dużo zdrówka dla kruszynki oby szybko zdrowiał. Teraz już będzie tylko lepiej."

"Guciu trzymaj się, pekińczyki to dzielne pieski."

- czytamy w komentarzach.

OTOZ Animals apeluje jednak do internautów, by powstrzymali się od hejtu. "Wszyscy jesteśmy oburzeni tym, co się stało. Ale pozwólmy, by sprawą 12-latka zajęły się odpowiednie służby i instytucje. A my skupmy się na Guciu" - czytamy na facebookowym profilu organizacji.

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być wyższe?
Pies zostawiony w rozgrzanym kamperze na pewną śmierć. Uratowali go bohaterscy strażnicy miejscy